sobota, 9 stycznia 2010

W bawarskiej szkole zdjęto krzyże

Do zdjęcia krzyża ze szkolnej ściany zmusili dyrekcję i nauczycieli rodzice jednej z uczennic. Choć jeszcze niedawno miejscowi politycy chadeccy zapewniali, iż w tym katolickim landzie krzyże nigdy nie znikną ze szkolnych sal, szkoła uległa z obawy przed procesem.

Walka o obecność krzyża w tej szkole zaczęła się w 2006 roku, gdy rodzice pierwszoklasistki zażądali, by nauczyciele usunęli krzyż z sali gdzie uczy się ich dziecko – opisuje sprawę „Nasz Dziennik” za lewicowym "Tageszeitung". Niemiecki dziennik nie podaje nazwy szkoły ani żadnych nazwisk, z satysfakcją informuje natomiast, że zdarzenie dotyczy publicznej placówki w katolickiej Bawarii.

W pojęciu rodziców krzyż to dowód na "dominację religii chrześcijańskiej" w placówce edukacyjnej, co zaprzecza zasadzie neutralności państwa. Pierwsze skargi i rozmowy z dyrekcją zakończyły się tym, że krzyże pozostały na swoich miejscach.

Sprawa odżyła w 2008 roku, gdy do klasy ich córki przyszła nowa nauczycielka. Zdaniem rodziców, była "zdecydowanie zbyt religijna". Gdy ośmieliła się odmawiać z uczniami modlitwę – rodzice zdecydowali, że nie będą tego dłużej tolerować. Zaangażowali adwokatów i zagrozili procesem. Zażądali natychmiastowego usunięcia krzyża, odrzucając przy tym propozycje polubownego rozwiązania sprawy (np. powieszenie tego symbolu w takim miejscu sali, które nie jest widoczne dla dziewczynki, bądź też zmianę szkoły).

Dyrekcja szkoły, choć początkowo tłumaczyła, że większość rodziców pragnie, aby krzyż w klasie wisiał, ostatecznie aby uniknąć procesu, podjęła decyzję o usunięciu krzyży. Zniknęły ze szkoły tuż przed Bożym Narodzeniem.

W większości niemieckich landów decyzję w sprawie obecności krzyży w szkołach podejmują poszczególne urzędy, szkoły, gminy i inne jednostki. W tej kwestii Berlin i Szlezwik-Holsztyn stosują metodę "równego traktowania" wszystkich symboli religijnych, zabraniając ich umieszczania w miejscach publicznych, a także noszenia ich przez nauczycieli i urzędników państwowych. W katolickiej Bawarii przepis o krzyżu (Kruzifix Urteil) z 1995 roku zakłada, że umieszczanie w szkołach podstawowych i gimnazjach krzyży jest dozwolone, chyba że rodzic (w przypadku uczniów do 14. roku życia) lub sam uczeń (gdy ukończył 14 lat) wniesie oficjalny sprzeciw.

Źródło: AJ/ND
Informacja za: Fronda.pl

Komentarz: Z powodu sprzeciwu rodziców jednego dziecka, zdjęto krzyże w całej szkole, mimo iż większość rodziców pragnęła ich pozostawienia. Czy nie nasuwa nam to skojarzeń z liberum veto? Chorą praktyką w imię "wolności", którą różni ludzie wykorzystywali do swoich haniebnych celów? W przypadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów celem tym było osłabianie państwa polskiego; w tym przypadku - usunięcie krzyża z przestrzeni publicznej.