piątek, 8 stycznia 2010

Rektor Uniwersytetu Papieskiego JPII: Usuwanie krzyży to współczesne prześladowanie chrześcijan

Prześladowanie wierzących polega we współczesnym świecie, także w Polsce, na usuwaniu krzyży z miejsc publicznych. Pojawiło się jednak wielu obrońców Krzyża, za nimi pójdą następni – napisał ks. prof. Jan Dyduch, rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w liście odczytywanym w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w kościołach archidiecezji krakowskiej.

W liście ks. prof. Dyduch nawiązuje do obchodzonego w tym dniu w Kościele święta św. Szczepana, pierwszego męczennika. "Orszak wyznawców Jezusa, który zapoczątkował św. Szczepan, przemierza świat poprzez wieki. Nie jest to marsz triumfalny – towarzyszą mu prześladowania i męczeństwo" – zauważa rektor krakowskiej uczelni papieskiej.

"Mogłoby się wydawać, że w naszej epoce, w której tak wiele mówi się i pisze o godności człowieka, o jego prawach i wolności, nie ma miejsca na prześladowania za wiarę czy poglądy religijne. Częstokroć jest wprost przeciwnie" – uważa ks. prof. Dyduch.

Jego zdaniem, sytuacja niekiedy staje się dramatyczna i alarmująca – informacje o prześladowaniach chrześcijan w Azji i Afryce „podawane nieśmiało i mają bardzo małą siłę przebicia”, w niewielkim stopniu docierając do opinii publicznej, a „świat zachowuje wobec tych faktów zadziwiające milczenie”. „Milczą najpotężniejsze środki przekazu, milczą najbardziej wpływowi politycy, dziennikarze, działacze społeczni. Takie milczenie jest karygodne" – stwierdza ks. prof. Dyduch.

Rektor podkreśla, że chrześcijanie nie mogą milczeć w obliczu prześladowań ich braci w wierze. „Obowiązuje nas solidarność i niesienie im wielorakiej pomocy. Dlatego tak potrzebne i ważne są akcje przypominające o dziejącym się złu, jak choćby Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym 8 listopada" – przypomina ks. prof. Dyduch.

W opinii rektora UPJPII prześladowanie wierzących polega we współczesnym świecie także na usuwaniu krzyży z miejsc publicznych. "Agresywny ateizm nasilił w ostatnich miesiącach walkę z najbardziej podstawowym znakiem chrześcijaństwa, jakim jest Krzyż" - podkreśla w liście ks. Dyduch. Przejawem tego - według niego - jest orzeczenie Trybunału Strasburskiego z 3 listopada br., który przychylił się do skargi obywatelki Włoch i orzekł, że krzyż wiszący w sali szkolnej narusza wolność religijną i ma zostać usunięty. Trybunał nakazał usunięcie krzyży ze wszystkich włoskich szkół publicznych.

"Nie jest naszym zadaniem prowadzenie polemiki z naruszającym prawo do wolności religijnej i zasadę tolerancji wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jest jednak naszym obowiązkiem, który wyrażamy poprzez ten list, obrona Jezusowego Krzyża – symbolu nie tylko miłości i chrześcijańskiej wiary, ale też uniwersalnych wartości, takich jak wolność, pokój i godność człowieka" – czytamy w liście.

Zdaniem rektora, Krzyż także w Polsce ma pewną grupę przeciwników, którzy chcieliby go usunąć z miejsc publicznych. "Ten fakt był barometrem wolności. Łamanie praw człowieka, gwałcenie wolności obywatelskiej, deptanie godności osoby ludzkiej zawsze było związane z usuwaniem Krzyży, zaś czasom tak zwanych 'odwilży', połączonych z okresowym przywracaniem wolności, towarzyszyło ponowne wieszanie krzyży" - pisze ks. prof. Dyduch.

"Prawdą zatem jest - dodaje - że Chrystusowy Krzyż to symbol wiary, miłości, wolności i godności ludzkiej, ale to także symbol historii, kultury i tożsamości europejskiej".

"Nie ma Europy bez Krzyża – Europa bez Krzyża nie jest sobą. Dlatego każdy, kto chciałby usuwać krzyże, powinien usłyszeć zdecydowane 'nie'" - stwierdza rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.

Na zakończenie listu ks. prof. Dyduch podkreśla, iż należy się cieszyć, że w związku z próbami usuwania krzyży pojawiło się tak wielu obrońców Krzyża Jezusowego. "Możemy mieć nadzieję, że za nimi pójdą następni" - dodaje.

Źródło: KAI
Informacja za: PiotrSkarga.pl